Dzisiejsza uroczystość - jak każda uroczystość w Kościele - ma charakter bardzo radosny. Wspominamy bowiem dzisiaj wszystkich tych, którzy żyli przed nami i wypełniając w swoim życiu Bożą wolę osiągnęli wieczne szczęście przebywania z Bogiem w niebie.

Kościół wspomina nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie. Widzi w nich swoich orędowników u Boga i przykłady do naśladowania. Wstawiennictwa Wszystkich Świętych wzywa się w szczególnie ważnych wydarzeniach życia Kościoła. Śpiewa się wówczas Litanię do Wszystkich Świętych, która należy do najstarszych litanijnych modlitw Kościoła i jako jedyna występuje w księgach liturgicznych (w liturgii Wigilii Paschalnej; ponadto także w obrzędzie poświęcenia kościoła i ołtarza oraz w obrzędzie święceń).

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa w Kościele nie wspominano żadnych świętych. Najwcześniej zaczęto oddawać cześć Matce Bożej. Potem kultem otoczono męczenników, nawiedzając ich groby w dniu narodzin dla nieba, czyli w rocznicę śmierci. W IV wieku na Wschodzie obchodzono jednego dnia wspomnienie wszystkich męczenników. Z czasem zaczęto pamiętać o świątobliwych wyznawcach: papieżach, mnichach i dziewicach. Większego znaczenia uroczystość Wszystkich Świętych nabrała za czasów papieża Bonifacego IV (+ 615), który zamienił pogańską świątynię, Panteon, na kościół Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Męczenników. Uroczystego poświęcenia świątyni wraz ze złożeniem relikwii męczenników dokonano 13 maja 610 roku. Rocznicę poświęcenia obchodzono co roku z licznym udziałem wiernych, a sam papież brał udział we mszy św. stacyjnej. Już ok. 800 r. wspomnienie Wszystkich Świętych obchodzone było w Irlandii i Bawarii, ale 1 listopada. Za papieża Grzegorza IV (828-844) cesarz Ludwik rozciągnął święto na całe swoje państwo. W 935 r. Jan XI rozszerzył je na cały Kościół. W ten sposób lokalne święto Rzymu i niektórych Kościołów stało się świętem Kościoła powszechnego.

 

Źródło: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/11-01.php3

 

Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego.

Ks. Jan Twardowski

 

Jak możemy pomóc naszym bliskim zmarłym

„Dla duszy skazanej na Czyściec rodzina ani bliscy nie mają znaczenia, o ile nie może się od nich spodziewać pomocy. A jedyną formą tej pomocy i dowodem miłości czy przyjaźni, jakiego wtedy od ludzi pragnie i na jaki czeka, jest modlitwa” Fulla Horak „Święta Pani”

Msze Święte za zmarłych
To piękna i mądra tradycja ofiarować zmarłym swoją modlitwę podczas Eucharystii. Zamawianie Mszy Świętych za zmarłych to bodaj najważniejszy sposób modlenia się za nich. Św. Paweł poucza nas, że ten, kto spożywa Ciało i Krew Jezusa, ma życie wieczne. Spożywając Ciało i Krew Boga w intencji zmarłych, możemy pomóc im osiągnąć niebo.

Msze gregoriańskie
Mszami gregoriańskimi nazywane jest 30 mszy odprawianych w intencji jednej osoby zmarłej w ciągu 30 kolejnych dni, przez jednego lub wielu kapłanów. Praktyka ta datuje się od VI wieku i wiąże się z papieżem Grzegorzem Wielkim, który polecił odprawiać przez 30 dni msze za zmarłego mnicha benedyktyńskiego, przy którym znaleziono pewną ilość pieniędzy, co na owe czasy było bardzo wielkim przewinieniem. Trzydziestego dnia miał się ów zakonnik pojawić św. Grzegorzowi i dziękować za okazane mu miłosierdzie – odprawione msze wyjednały mu bowiem wybawienie z czyśćca.
Praktyka ta zaczęła rozwijać się w VIII wieku, najpierw w klasztorach, a następnie w innych kościołach. Towarzyszyło jej przekonanie o szczególnej skuteczności mszy gregoriańskich dla zmarłych, którzy znajdowali się w czyśćcu. Zdaniem Kongregacji Odpustów zaufanie wiernych do mszy gregoriańskich jako szczególnie skutecznych dla uwolnienia zmarłego od kary czyśćca, należy uważać za rozumne i zgodne z wiarą.

Wypominki
to jedna z najbardziej popularnych form modlitwy błagalnej za zmarłych, której tradycja sięga X wieku. Rozróżnia się wypominki jednorazowe, oktawalne i roczne. Wierni na kartkach wypisują swoich zmarłych i przynoszą je do swoich duchownych wraz dobrowolna ofiarą. Wypominki jednorazowe czytane są na cmentarzu, oktawalne przez osiem dni od Uroczystości Wszystkich Świętych połączone niekiedy z nabożeństwem różańcowym lub Mszą św. roczne zaś przez cały rok przed ustalonymi niedzielnymi Mszami lub w innym czasie przyjętym przez parafię. Wypominki są wyrazem miłości i jedności całego Kościoła: pielgrzymującego na ziemi i tego, który przeszedł już granicę śmierci. Pisząc imiona zmarłych na kartkach wypominkowych, a następnie je odczytując wyrażamy wiarę, że ich imiona są zapisane w Bożej księdze życia. Wypominki pewnie bardziej potrzebne są nam – jeszcze żyjącym na ziemi, niż naszym bliskim zmarłym. Usłyszenie ich w kościele przypomina nam, że nadal żyją chociaż inaczej niż my.

Modlitwy przy grobie
Chyba najlepiej modli się za zmarłych na cmentarzu, kiedy człowiek pochyla się nad grobem swoich bliskich. Odwiedzajmy miejsca pochówku bliskich zmarłych. I nie tylko po to, aby posprzątać pomnik lub postać sobie i powspominać wspólne życie. Cmentarz to miejsce modlitwy za zmarłych. Pamiętajmy o tym zwłaszcza w dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Obyśmy w tym roku, wracając z cmentarza, nie stwierdzili nagle, że spotkaliśmy się z rodziną, przyozdobiliśmy groby, pospacerowaliśmy po cmentarzu, a zabrakło w tym wszystkim modlitwy do Boga. Ci, którzy odeszli, jeśli w ogóle jeszcze czegoś potrzebują, to bliskości i przebywania z Bogiem.

Źródło: http://swietabarbara.pl/?page_id=1355